Skąd wziąć pieniądze na rozwój biznesu w 2020

Banki nadal będą zaostrzać warunki kredytów dla małych i średnich firm. Przedsiębiorcy wezmą jednak gotówkę z innych źródeł.

Najmniejszym firmom nigdy nie było łatwo o kredyt w banku, a ostatnio jest jeszcze trudniej. Polityka zaostrzania kryteriów kredytowania dla takich podmiotów ma być kontynuowana także w tym roku — wynika z ankiet Narodowego Banku Polskiego (NBP).

— Do tego podatkowe reguły rozliczania leasingu samochodów osobowych w minionym roku zmieniły się na niekorzyść podatników — zauważa Jakub Bińkowski, dyrektor departamentu prawa i legislacji w Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP).

Jak będzie w tym roku? Skąd małe firmy mogą wziąć pieniądze na rozwój działalności? Poniżej przedstawiamy zestawienie możliwości. Nie obejmuje ono dotacji, które szeroko opisaliśmy w jednym z poprzednich numerów.

Kredyt

Możliwości jest coraz więcej, ale wciąż podstawowym zewnętrznym źródłem finansowania bieżącej działalności i inwestycji w mikro-, małych i średnich firmach jest kredyt bankowy — wynika z badania Związku Banków Polskich (ZBP) i CBM Indicator, przeprowadzonego wśród 1210 polskich mikro-, małych i średnich przedsiębiorców. Jest on wymieniany jako najbardziej powszechne zewnętrzne źródło finansowania działalności biznesowej przez 46 proc. średnich firm mających roczne obroty w przedziale 3,6-30 mln zł i 37 proc. mikro- i małych przedsiębiorstw (obroty do 3,6 mln zł). W ubiegłym roku wyniki te wynosiły odpowiednio 53 proc. dla firm średnich oraz 43 proc. dla mikroi małych. W praktyce bankowe kredyty to opcja dostępna tylko dla najlepszych. Wiele MŚP może o nich pomarzyć.

— Przedsiębiorcy często nie dysponują odpowiednimi zabezpieczeniami, które pozwoliłyby im na pozyskanie finansowania bankowego w optymalnej wysokości. Problemem okazują się także same instytucje finansujące MŚP. Niewiele jest takich, które starają się zrozumieć model biznesowy danej firmy i wesprzeć ją kompleksowo w realizacji celów. Najgorzej, gdy sytuacja spółki nie jest standardowa, wymaga indywidualnego podejścia i ułożenia warunków w sposób dopasowany do specyfiki jej potrzeb — mówi Krystyna Kalinowska, dyrektor inwestycyjny w Podlaskim Funduszu Kapitałowym (PFK).

Leasing

W efekcie przedsiębiorcy coraz częściej szukają innych możliwości. Jeśli nie myślą o kredycie, sięgają po leasing. Co ciekawe, branża leasingowa w efekcie zmian podatkowych w 2019 r. pierwszy raz od dłuższego czasu nie mogła pochwalić się dwucyfrowym wzrostem, tylko spadkiem. Jej przedstawiciele przekonują, że to tylko chwila słabości. Rola leasingu, szczególnie wśród MŚP, powinna rosnąć.

— Mikro- i małe firmy bez wątpienia są najważniejszym odbiorcą usług leasingowych. Jak wynika z szacunków Związku Polskiego Leasingu, 71,4 proc. klientów branży stanowią firmy o obrotach do 20 mln zł, czyli mikro- i małe — mówi Andrzej Sugajski, dyrektor generalny Związku Polskiego Leasingu (ZPL).

Zainteresowanie małych firm leasingiem potwierdza też badanie potrzeb małych przedsiębiorców w zakresie finansowania, które przeprowadziła firma pożyczkowa Aasa.

— Aż 45 proc. badanych planuje skorzystanie z jakiejś formy finansowania w najbliższym czasie, a usługą najczęściej braną pod uwagę jest leasing — mówi Dominik Ciula, dyrektor sprzedaży w Aasa Polska.

Faktoring

Przedsiębiorcy coraz chętniej sięgają również po faktoring, tym bardziej że ta niegdyś skostniała i trudna w zrozumieniu forma finansowania zmienia się w innowacyjną, a jej oferta coraz bardziej kieruje się w stronę mikrofirm. W ostatnich latach nastąpił wysyp spółek, które finansują faktury najmniejszych przedsiębiorców całkowicie online. Nie wszystkie przetrwały próbę czasy, niektóre zmieniły profil działalności z faktoringu na pożyczkę, ale wciąż wiele podmiotów wierzy w sukces faktoringu dla mikroprzedsiębiorców, a liczba klientów zainteresowanych podobną usługą rośnie — pomimo wysokich kosztów. Za sfinansowanie jednej faktury online trzeba bowiem zapłacić średnio 4 proc. jej wartości.

— Trzy kwartały tego roku pokazały znaczący wzrost popularności faktoringu. Podmioty należące do PZF sfinansowały w ciągu 10 miesięcy 2019 r. działalność krajowych firm na łączną kwotę 205,7 mld zł. Dzięki temu rynek zanotował wzrost o 21 proc. Z usługi korzysta obecnie w Polsce ponad 16,7 tys. firm, z których większość to przedstawiciele MŚP — mówi Sebastian Grabek, przewodniczący Komitetu Wykonawczego Polskiego Związku Faktorów (PZF).

Rozwój faktoringu jest jednak ograniczany przez występowanie w umowach handlowych zakazu cesji wierzytelności.

— Przepisy kodeksu cywilnego regulujące tę kwestię wymagają w ocenie środo-wiska faktoringowego aktualizacji. Obecna praktyka wzmacnia ponad miarę — i tak już bardzo uprzywilejowaną — pozycję dużych odbiorców. Często staje się ona także elementem nieuczciwych praktyk handlowych, na przykład duże koncerny godzą się na cesję w zamian za niższą cenę lub wydłużenie terminu płatności faktur. To jedno z głównych źródeł powstawania zatorów płatniczych. Wydaje się więc, że nie ma innego sposobu na ukrócenie tych praktyk, jak wprowadzenie zmian legislacyjnych, co postulujemy w kampanii „Wolne Faktury — bez zakazu cesji”— mówi Sebastian Grabek.

Pożyczki pozabankowe

W tym roku mali i średni przedsiębiorcy mogą korzystać z większej liczby pożyczek pozabankowych. Wzrost zainteresowania mikrofirm taka ofertą w efekcie zacieśniania polityki kredytowej banków już od jakiegoś czasu notuje Kredytmarket.com.

— Od połowy 2019 r. jeden na trzech naszych klientów wskazuje załatanie dziury po współpracy z bankiem jako jeden z głównym powodów odwiedzania naszego serwisu. Wcześniej były to sytuacje sporadyczne. Sądząc po ryzyku, jakie reprezentowała firma, widzieliśmy, że bank faktycznie miał powody do rozstania się z nią. Teraz jest inaczej. Nie dość że takich klientów, którzy przychodzą, bo nie dostali pieniędzy w banku jest wielu, to dodatkowo obserwujemy dużą poprawę ich profili pod kątem ryzyka — mówi Aleksander Widera, prezes Kredytmarket.com.

Również Polski Związek Instytucji Pożyczkowych (PZIP) przewiduje w tym roku wzrost sprzedaży krótkoterminowych usług kredytowych, których głównym celem będzie dostarczenie płynności — z dużym naciskiem na klientów w branży e-commerce. Są jednak pewne bariery.

— Jedną z nich jest pozyskanie kapitału przez instytucje pożyczkowe. Niemniej w nadchodzącym roku sytuacja w tym zakresie może się poprawić. Duże nadzieje wiążemy z wchodzącą w tym roku w życie ustawą ograniczającą zatory płatnicze oraz liczymy na ponowne otwarcie dostępu do rynku długu korporacyjnego, jak również upowszechnienie sekurytyzacji, która była ostatnio przedmiotem rekomendacji KNF — tłumaczy Jarosław Ryba, prezes PZIP.

Innowacje

Pozabankowe firmy pożyczkowe wygrywają z bankami tym, że pieniądze oferują szybko, zdalnie i bez zbędnych formalności. Widać, że ten rynek nabiera tempa. Jeszcze kilka lat temu firmy pożyczkowe kojarzyły się tylko z konsumentami, obecnie sporo jest takich, które specjalizują się w obsłudze przedsiębiorców. A wejście na rynek zapowiadają coraz to nowi gracze — np. ostatnio nigeryjska Lidya. Bieżący rok przyniesie też wiele nowości w zakresie automatyzacji procesów.

— Będziemy świadkami wdrożeń rozwiązań wykorzystujących otwartą bankowość (PSD2), których celem jest redukcja kosztów, poprawa jakości portfela i otwarcie się na nowych klientów — mówi Jarosław Ryba.

Zdaniem Dominika Ciuli firmy będą udoskonalać system oceny zdolności kredytowej i ryzyka zaciągania zobowiązań przez przedsiębiorców opartej w 100 proc. na uczeniu maszynowym (tzw. machine learning). Eksperci PZF zwracają uwagę, że w ciągu najbliższych 15 lat rynki czeka rewolucja podobna do zmian, jakie smartfony wniosły w ostatnich latach do naszego życia. Procesy operacyjne, również w faktoringu, zostaną przyspieszone, a ich realizacja będzie tańsza i bardziej efektywna. Grupą odbiorców, którzy o tym zdecydują, będą przedstawiciele młodego pokolenia.

— Ich nieodłącznym narzędziem do kontaktu z rzeczywistością jest telefon i zainstalowane w nim aplikacje. O ile same potrzeby odbiorców wszelkich usług nie zmienią się radykalnie, o tyle sposób ich komunikowania się z otaczającym światem z pewnością przeniesie się na płaszczyznę mobilności — mówi Sebastian Grabek.

Crowdfunding i inne

Wśród alternatywnych form finansowania na znaczeniu zyskuje popularny ostatnio crowdfunding udziałowy. Dla wielu firm możliwość pozyskania w ten sposób kwoty sięgającej nawet 4 mln zł wydaje się kuszącą opcją.

— Większym zainteresowaniem będą cieszyły się też propozycje dopasowane do indywidualnych potrzeb danego przedsiębiorcy, szyte na miarę, odpowiadające na realne potrzeby małych i średnich firm. Już teraz innowacyjne biznesy, takie jak start-upy technologiczne, mogą liczyć na adresowaną do nich bogatą ofertę funduszy typu venture capital. Nowością dla mniejszych firm, prowadzących bardziej tradycyjną działalność, jest z kolei private debt, czyli forma pośrednia między długiem a inwestycją kapitałową, która jak dotąd dostępna była tylko dla większych graczy. Tego typu indywidualnych ofert finansowania, skierowanych do konkretnych rodzajów biznesu, z pewnością pojawi się w tym roku jeszcze więcej — tłumaczy Krystyna Kalinowska.


Żródło: https://www.pb.pl/skad-wziac-pieniadze-na-rozwoj-biznesu-w-2020-979269